Agata Bogacka

Mural na Rondzie Tybetu przedstawia dłoń, w której widoczny jest krajobraz. Jest on częściowo abstrakcyjny, częściowo wynika ze wzgórków i z linii, które są na dłoni. Kiedy ktoś pamięta swoje ojczyste krajobrazy, wystarczy mu spojrzeć na cokolwiek, żeby je zobaczyć. Może je oglądać w swojej dłoni wytyczone linią życia - to znaczy linią, którą się w życiu przemierza. W niej się pojawia krajobraz. Ktoś żyje tym krajobrazem. Nie może się nim cieszyć w rzeczywistości, ale nosi go w sobie. To osoba, której kraj nie jest wolny. Być może nawet nie może tam przebywać. To ręka osoby wygnanej. Osoby która wspomina i która pamięta. 


Jednocześnie jest to obraz wolności. Wystarczy iść drogą przed siebie. To krajobraz bez żadnych płotów, bez zabudowań, bez zakazów i nakazów - kojarzy się z wolnością. Z wolnością, której nie ma w rzeczywistości, a jedynie we wspomnieniu. To tęsknota za wolnością. 

Ta dłoń jest jak zdjęcie, które się nosi przy sobie i wyciąga się je, żeby coś wspominać. Tutaj nawet nie ma tego zdjęcia. Być może nie wolno go przy sobie nosić. 

Dłoń jest otwarta, aby można było w nią spojrzeć. 

I coś zobaczyć.



Galerię prowadzą

Galerię wspierają